Niestety teraz można też usłyszeć z niektórych ust, że pieniądze w OFE nie są „naszymi prywatnymi pieniędzmi”.
W wielu towarzystwach ubezpieczeniowych Zyski osiągnięte przez OFE są wyższe od zysku osiągniętego z inwestycji w akcje, obligacje i lokaty bankowe.
W czym więc problem?
Oczywiście podstawową sprawą jest umorzenie obligacji skarbowych posiadanych przez OFE i przeniesienie ich do ZUS. Oznacza to również, że OFE nie będą mogły kupować obligacji, w tym tych gwarantowanych przez skarb państwa. Chodzi więc nie tylko o obligacje Skarbu Państwa, ale również obligacje drogowe. Według rządu ma to sprawić, że środki przyszłych emerytów będą inwestowane w realną gospodarkę, a nie w dług państwa.
Ten manewr obniży dług publiczny o 121 mld zł, czyli o 7 proc. PKB. Część obligacyjna będzie przekazana do ZUS po wycenie według stanu na koniec ubiegłego roku. Tak wygląda problem w maksymalnym skrócie. Iść do OFE czy wybrać ZUS? Na ten temat powstaną tysiące artykułów, kilkaset programów telewizyjnych i jeszcze więcej radiowych. Każdy musi zdecydować sam, ponieważ nikt nie wie jak będzie za 10, 20 czy 40 lat.
Dlatego powtórzę to, co już wielokrotnie mówiłem i pisałem: ten, kto chce żyć godnie na emeryturze musi już dziś odkładać pieniądze na stare lata i to całkiem świadomie kosztem obniżania standardu swojego dnia codziennego. Jeżeli chce niech zanosi pieniądze do banku, jeżeli wierzy – tak, jak ja - w fundusze, to niech mądrze inwestuje w fundusze, albo niech kupuje działki, mieszkania, złote monety czy dzieła sztuki. Ale niech odkłada codziennie parę złotych na coraz bardziej mroczną przyszłość!
Maciej Lichoński
Skontaktuj się z Autorem, który może zostać również Twoim doradcą ubezpieczeniowym, przez stronę: Ubezpieczenia na życie